niedziela, 30 marca 2014

Najszybsza szarlotka z lodami i czekoladą

Z sypaną szarlotką poznałam się jeszcze w Szczecinie i była to znajomość, która wyjątkowo przypadła mi do gustu niemniej jednak z biegiem czasu jak to znajomości "na odległość" mają po prostu zaczęła być wypierana z mojej pamięci aż do dnia kiedy to nie miałam pomysłu na jakiś fajny deser dla gości, którzy mieli przyjść na kawę, wtedy to lampka się zapaliła a sypana szarlotka przypomniała o swoim istnieniu, długo się nie zastanawiając pognałam po składniki, żeby chwilę później zabrać się do roboty :) To ciacho wyjdzie nawet największym antytalentom kulinarnym! Jego kolejną zaletą jest to, że jedząc je na ciepło nie grozi nam skręt kiszek czy coś w tym guście ;) Szarlotka w tym wydaniu jest wspaniała i pokochacie ją od pierwszego kęsa tak jak ja! Jest obłędnie pyszna i obłędnie szybka! Idealna do zrobienia dla niezapowiedzianych gości. Po prostu pycha! :)

Składniki:

1 kostka masła
1 i 1/2szkl. mąki pszennej
1 i 1/2 szkl. kaszy mannej
1 szkl. cukru
1 i 1/2 łyżeczki proszku do piecz.
cynamon
1,5kg jabłek (po obraniu)

Masło włożyć do zamrażarki, jabłka obrać, zetrzeć na grubych oczkach, wymieszać z cynamonem.
Mąkę, kaszę, cukier i proszek do pieczenia wymieszać.
Blaszkę wyłożyć papierem, wsypać 1/3 sypkich składników. Zetrzeć 1/3 masła.
Wyłożyć 1/2 jabłek.  Posypać 1/3 sypkich składników, na to zetrzeć kolejną 1/3 masła, wyłożyć pozostałe jabłka, posypać ostatnią częścią suchych składników, zetrzeć masło.
Wstawić do piekarnika na 60min w 180stopniach.

Po wyjęciu odczekać 10min. kroić szarlotkę na spore kawałki, podawać z gałką lodów waniliowych i sosem czekoladowym.

Sos czekoladowy:

W rondelku rozpuścić tabliczkę czekolady z 3 łyżkami mleka.

piątek, 28 marca 2014

Placki ziemniaczane z porem (pyszny i tani obiad piątkowy)

Placki ziemniaczane biją na głowę frytki i w moim przypadku są jedną z tych pozycji, które nie nudzą się nigdy. Jako mała dziewczynka jadłam je nieco dziwacznie, bo ze śmietaną i... cukrem! Na szczęście moje kubki smakowe już dawno uległy zmianom i cukier w tym przypadku odstawiłam. Dzisiejsza propozycja to placki ziemniaczane troszkę inaczej, ich inność wynika z obecności pora, który sprawdził się świetnie i wkomponował się w całość idealnie. A dlaczego por? Tak  to już jest, że jak nie mam czegoś w domu a rozpoczynam pichcenie wtedy szukam zamienników, które mogłyby zastąpić to i owo w kuchni. W tym przypadku zabrakło mi cebuli, bez której placki ziemniaczane w moim przypadku nie przejdą stąd moja kuchenna intuicja podpowiedziała mi dodaj por! Po chwili namyślenia doszłam do wniosku, że w końcu por też jest warzywem z tych cebulowatych to czemu nie ;) tak oto powstał przepis na placki ziemniaczane z porem, które polecam wypróbować, bo są naprawdę pyszne! :)


Składniki:

1,5kg ziemniaków
1 duży por
1 jajko
1 łyżeczka soli
pieprz do smaku, wedle potrzeby
1 łyżeczka przyprawy do ziemniaków
1 duży ząbek czosnku (przeciśnięty przez praskę)
3-4 łyżki mąki
1 łyżka mąki ziemniaczanej
olej do smażenia

Ziemniaki zetrzeć na małych oczkach, por oczyścić, przekroić na 3 część wzdłuż po czym pokroić w drobne piórka. Dodać do ziemniaków. (Gdy ziemniaki puszczą dużo wody należy ją wtedy odlać, zostawiając przy tym skrobię).
Wbić jajko, dodać mąki, przyprawy, dokładnie wymieszać.
Na rozgrzanej patelni kłaść małą ilość ciasta równomiernie formować cienkie placuszki, smażyć na złoty kolor z obu stron.
Podawać z jogurtem greckiem (to tak dla tych co trochę chcą się odchudzać a trochę jeść niezdrowo - czyt. JA :) ) ketchupem lub kwaśną śmietaną - wersja dla harkorowych fanów tłuszczu :)

środa, 26 marca 2014

Najtańsza zapiekanka makaronowa

Zapiekanki makaronowe to jest coś co w mojej kuchni króluje bardzo często (patrz kilka notek niżej dlaczego). Ten typ obiadu ma to do siebie, że robi się go bardzo szybko, sprawnie i bezboleśnie a co za tym idzie bezstresowo :) Przepis na tą zapiekankę pochodzi od p. Irenki jednak przecier to moja inwencja twórcza spowodowana brakami ketchupu. Muszę przyznać, że jest to chyba najprostszy i najtańszy przepis na zapiekankę z makaronu jaki do tej pory miałam okazję robić. Zapiekanka pyszna, nieskomplikowana i co najważniejsze poratuje każdego gdy obiad zrobić trzeba a do pierwszego jeszcze kilka dni.


Składniki:

1 opakowanie makaronu świderki MALMA (500g)
500g pieczarek
2 cebule średniej wielkości lub 1 duża
2 łyżki koncentratu pomidorowego
30dag sera żółtego
ketchup pikantny

Makaron ugotować wg przepisu na opakowaniu.
Pieczarki oczyścić, pokroić w półplasterki.
Cebulę pokroić w drobną kostkę zeszklić na oleju. Dodać pieczarki, podsmażać aż do momentu odparowania wody.
Dodać koncentrat, chwilę jeszcze podsmażać, doprawić do smaku solą i pieprzem.
Do makaronu dać 3 łyżki oleju, wymieszać, dodać usmażone pieczarki, ponownie wymieszać.
W nasmarowanym naczyniu żaroodpornym wyłożyć 1/3 makaronu, polać obficie ketchupem i posypać 1/3 sera. Następnie ułożyć kolejną warstwę, znów ketchup i ser, makaron, ketchup, ser.
Włożyć do piekarnika na 45minut w 180stopniach, tak aby ser ładnie się przyrumienił.

poniedziałek, 24 marca 2014

Szybkie fit deserki :) dla łasucha na diecie

Moja skromna osoba jest jak najbardziej łasuchem przodowym wśród moich znajomych. Mój M. gdy mówię mu, że jest mi smutno i wszystko nie tak pyta się mnie wtedy od ilu dni nie jadłam czekolady, po czym dawkuje sporą porcję do mojej paszczy i wszystkie smutki mijają, więc co jak co ale słodycze muszą być blisko mnie ;) Czasem jednak szarpnę się na coś bardziej zdrowego w ramach "idzie wiosna, no to wezmę się trochę za siebie" i tak oto powstały deserki, na które przepis poniżej. Pysznie, zdrowo, kolorowo!! :)

Składniki (na 4porcje)
1 duży jogurt grecki
2 kiwi
1 i 1/2 pomarańczy
1 gruszka
4 łyżeczki suszonej żurawiny
20 kulek winogron
50g gorzkiej czekolady (1/2 tabliczki)
kilka łyżek miodu


Gruszkę obrać, pokroić w kostkę, ułożyć na dnie miseczki.
Położyć łyżkę jogurtu polać miodem.
Winogrona przekroić na pół, usunąć pestki, ułożyć na jogurt.
Pomarańcze obrać, pokroić w kostkę wyłożyć na winogrona.
zetrzeć czekoladą.
Przykryć jogurtem greckim, zatrzeć czekoladę, posypać żurawiną.
Na wierzch ułożyć pokrojone w półplasterki kiwi.
Schłodzić 30minut w lodówce :)

piątek, 21 marca 2014

Ryba w prażonej cebulce

Ryba nieodzownie kojarzy mi się z piątkami w moim rodzinnym domu, gdy nie było naleśników, racuchów lub też placków ziemniaczanych wiadomo było, że będzie RYBA! :) Oczywiście wśród Polaków króluje tradycyjna smażona w panierce, przyznam się bez bicia, że i ja jestem fanką właśnie tak przyrządzonej. Kilka tygodni temu gdy gościłam na moim ukochanym Pomorzu moja Ela zaserwowała mi rybę z piekarnika, po prostu coś niesamowitego niebo w gębie, które ciężko opisać niemniej jednak wpis o tym cudownym przepisie pozostawię do czasu aż takową przyrządzę osobiście a tymczasem podaję przepis na nieco urozmaiconą rybkę w prażonej cebulce, może nie jest to najlżejsza forma serwowania ryby aczkolwiek czasem można zgrzeszyć i skusić się na coś tłustszego... ;) Na koniec jeszcze powiem, że panierka ma "coś" w sobie, bo wszyscy, którzy jedli tego dnia rybę mówili: hmm coś tutaj jest innego, jakoś lepiej smakuje... no a sami przyznacie, że podziw i dociekanie co tu jest takiego co sprawia, że coś jest lepsze niż zwykle motywuje człowieka najbardziej... :)


Składniki:
100g prażonej cebulki (dostępna w sieci sklepów LIDL)
2 filety z morszczuka/minataja
1/2 szkl. bułki tartej
mąka pszenna
2 jajka
sól, pieprz

Rybę rozmrozić i odsączyć z wody. Oprószyć przyprawą do ryby.
Jajka roztrzepać, obficie posolić i popieprzyć.
Cebulkę włożyć do foliowego woreczka i wałkiem rozbić na drobniej. Dodać do bułki tartej, wymieszać, przesypać na talerz.
Na drugi talerz wsypać mąkę.
Rybę obtoczyć najpierw w mące, potem w jajku, potem w bułce.
Kłaść na rozgrzany olej, smażyć na złoty kolor.
Podawać z ulubionymi dodatkami.

czwartek, 20 marca 2014

Paszteciki ze szpinakiem

Paszteciki to niezawodny pomysł na nakarmienie gości podczas imprezy, istnieje na nie wiele przepisów najpopularniejsze są chyba te z kapustą i pieczarkami lub też z mięsem. Wszystkie lubię  jednak ich przygotowanie jest dość czasochłonne. Gdy niejaka Judyta H. miała zaszczycić mnie swoją obecnością a do odwiedzin pozostało jedynie 1,5 godziny moje kulinarne szare komórki zaczęły pracować ze zdwojoną siła i tak oto powstały szpinakowe paszteciki z kurczakową wkładką :)
Są pyszne, delikatne co niektórzy mają problem ze zdefiniowaniem co jest w środku toteż mogą stanowić swego rodzaju zabawę zgaduj zgadula co jest w środku :) Podałam je z sosem czosnkowym z serka wiejskiego i jogurtu naturalnego, o którym z pewnością napiszę na blogu w najbliższej przyszłości, bo naprawdę warto! :)



Składniki:
1 opakowanie ciasta francuskiego (dużego, na moim napisane było XXL :D)
1/2 opakowania serka śmietankowego typu Almette
1/2 opakowania szpinaku w brykiecie
2 ząbki czosnku
2 małe pojedyncze filety z kurczaka

biały pieprz
przyprawa do kurczaka po staropolsku KAMIS
4 plasterki żółtego sera
1 jajko

Pierś pokroić w drobną kostkę posypać przyprawami, wymieszać z 2 łyżkami oleju odstawić na chwilę do lodówki.
Szpinak rozmrozić na patelni, gdy odparuje z wody dodać przeciśnięty przez praskę czosnek. Doprawić do smaku solą i pieprzem. Lekko przestudzić.
Na patelni usmażyć kurczaka, odstawić do przestygnięcia.
Do szpinaku dodać serek, wymieszać. Gdy masa będzie zbyt rzadka dodać trochę bułki tartej.
Na stolnicy rozwinąć ciasto francuskie, przekroić na 8 równych prostokątów.
Na połówkę każdego kawałka nakładać łyżeczkę szpinaku, kilka kawałków kurczaka, 1/2 plastra żółtego sera, przykryć drugą łyżeczką szpinaku, Zawinąć wzdłuż dłuższego boku. Rogi zlepić widelcem.
Układać na papierze do pieczenia, posmarować rozmąconym jajkiem.
Wstawić do nagrzanego do 200stopni pieca, piec na złoty kolor.

PYCHA!!

środa, 19 marca 2014

Oleje Zielony Nurt i przepis na pyszny sos sałatkowy.

Jakiś czas temu zostałam poproszona o przetestowanie oleju rzepakowego z firmy Zielony Nurt, firmę, która zajmuje się produkcją świeżych olejów tłoczonych na zimno i muszę szczerze przyznać, że byłam niesamowicie zaskoczona jak olej, który używam na co dzień (również rzepakowy) może różnić się od tego z Zielonego Nurtu, olej świetnie nadaje się do sosów sałatkowych, bo z łatwością może zastąpić tak modną w dzisiejszych czasach oliwę z oliwek, która nie ma co ukrywać ze względu na to, że jest pozyskiwania z oliwek nie jest tak bliska naszym sercom jak nasz rodzimy rzepak :)

Olej Rzepakowy firmy Zielony Nurt - powstaje w starannie wyselekcjonowanych nasion oraz odmian polskiego rzepaku o wysokiej zawartości NNKT, witamin A,E,D3 i K. Jego charakterystyczny smak oraz intensywnie żółty kolor nadaje potrawom niepowtarzalny smak i aromat. Olej ten ma prawie identyczny skład biochemiczny jak oliwa z oliwek. Trwałość 8 miesięcy. Należy przechowywać go w temp. do 20stopni Celsjusza. 



A teraz czas na przepis na pyszny sos do sałatek z dodatkiem oleju rzepakowego :)

Składniki:
dwie łyżki octu balsamicznego
4 łyżki wody
3 łyżki oleju rzepakowego
pół drobno posiekanej cebulki
1 czubata łyżeczka ziół prowansalskich
2 średnie lub 1 duży ząbek przeciśnięty przez praskę
cukier/miód
sól
pieprz

Wszystkie składniki połączyć ze sobą, doprawić do smaku solą, pieprzem i cukrem/miodem, odstawić na 15minut. Dodać do sałatki.
Sos głównie pasuje do surówek z kapusty pekińskiej, różnego rodzaju sałat oraz ogórków.
Pycha! :)

poniedziałek, 17 marca 2014

Potrawka z kurczaka w szpinaku i serkach

Uwielbiam szpinak, wręcz go ubóstwiam, więc zazwyczaj jak nie wiem co zrobić na obiad robię właśnie coś ze szpinaku i tak oto powstała potrawka, która była naprawdę przepyszna i z pewnością wejdzie do mojego kulinarnego kanonu. Jej niewątpliwą zaletą jest szybkość przygotowania, bo to, że smak jest obłędny nikomu chyba mówić nie muszę? ;)

Składniki:

1 spora pierś z kurczaka
1/2 opakowania mrożonego szpinaku u mnie tradycyjnie był to brykiet
3 ząbki czosnki
1/3 szkl. mleka
1 serek topiony (100g)
sól, pieprz, zioła prowansalskie

Pierś pokroić w cieniutkie paseczki, średniej długości.
Dodać 1 łyżkę oleju, doprawić solą, pieprzem i ziołami.
Na patelni rozmrozić szpinak, dodać przeciśnięty przez praskę czosnek, doprawić do smaku solą.
Podsmażony szpinak przełożyć do miseczki, na tej samej patelni usmażyć kurczaka, dodać szpinak, wymieszać.
W rondelku rozpuścić w mleku serek, gdy grudki będą już niewyczuwalne dodać do szpinaku, dusić przez ok.5 min. w razie potrzeby ponownie "dosmaczyć" :)
Ja i moje lenistwo tego dnia wzięły górę, więc danie spałaszowałam z bułeczką niemniej jednak dla wyżywienia rodziny polecam podać z ryżem lub makaronem :)
PYCHA!

A na koniec nieco prywaty serdecznie zapraszam wszystkich do wzięcia udziału w zdrowej akcji kulinarnej na Durszlaku o wdzięcznej nazwie: Surówkowo witamy wiosnę! :)

piątek, 14 marca 2014

Stary jak świat jabłkowy przekładaniec.

Przekładańce zazwyczaj mają to do siebie, że są pracochłonne, słodkie (żeby nie powiedzieć, że w wielu przypadkach mdłe) no i ogólnie to co kto lubi ale ja za nimi nie przepadam, zdarzy mi się, żeby raz na ruski rok zjeść takiego "masiarza" aczkolwiek zazwyczaj od nich stronię. Przepis, o którym dzisiaj mowa z masiarzami nie ma nic wspólnego prócz faktu, że też jest to wersja przekładanego ciasta. Jabłecznik w takiej formie jadłam po raz pierwszy za sprawą p. Irenki, która to przepis ma od "zawsze" :) Jak to stare ciasta mają w zwyczaju jest przepyszne, proste i na pewno nie zatykające!! :) POLECAM wszystkim, którzy podzielają mój ciastowy pogląd! :)


Składniki:
50dag mąki
30dag cukru pudru
1/2 margaryny
3 jajka
1 łyżka proszku do pieczenia
1,5 kg jabłek (szara reneta lub coś w tym guście)

Mąkę, cukier, margarynę, jajka i proszek, posiekać razem. Wyrobić ciasto, podzielić na 3 części, każdą piec osobno. W piekarniku nagrzanym do 180stopni (na tzw. "oko").
Jabłka usmażyć z cynamonem. Gorącymi jabłkami przekładać ciasto tzn. -> 1 placek, warstwa jabłek, drugi placek, warstwa jabłek, przykryć 3 plackiem.
Ciasto zawinąć w folię aluminiową i odstawić na noc w temp. pokojową.
Na drugi dzień posypać cukrem pudrem lub polać czekoladą.
Pychota!!

Ciasta przekładańce Akcja Szarlotki

czwartek, 13 marca 2014

Sałatka z orzeszkami ziemnymi

Znający mnie bliżej wiedzą, że początek marca urodzinami u mnie stoi :) Z tej właśnie okazji powstała sałatka, na którą przepis poniżej. Pomysł na nią kiełkował mi od dłuższego czasu więc jak tylko nadeszła urodzinowa okazja postanowiłam zrobić ją dla moich zacnych gości. Sałatka jest przepyszna, sycąca a mimo wszystko można ją zaliczyć do tych co raczej w boki nie idą... :) Zdjęcie takie a nie inne, bo ważniejsze od sesji było świętowanie więc wybaczcie... :)


Składniki: (na 3-4porcje)

2 filety z piersi z kurczaka
marynata cytrynowa klik

Kurczaka pokroić w paseczki, zamarynować, odstawić do lodówki na min. 1h

1/2 główki sałaty lodowej
2 pomidory
1/2 zielonego ogórka
1/2 kostki sera typu feta (220g z Mlekowity)
1/2 strąka czerwonej papryki
1/2 słoika czarnych oliwek
1 duża czerwona cebula
1 opakowanie solonych orzeszków ziemnych (100g)
2opak. sosu sałatkowego

Przygotować sos wg przepisu na opakowaniu, jeśli ktoś się w tym momencie bulwersuje, że sos nie robiony osobiście to śmiało zachęcam do wykonania ambitnej i zdrowszej samodzielnej wersji, mi niestety zabrakło czasu a i ochoty troszkę też  ;)

Sałatę porwać w mniejsze kawałki, ułożyć na każdym talerzu równomiernie.
Cebulę czerwoną pokroić w piórka, posypać sałatę.
Ogórka nie obierać, pokroić w półplasterki a wtedy jeszcze na pół.
Posypać po cebuli.
Paprykę pokroić w kostkę.
Posypać po ogórkach.
Fetę pokroić w kostkę, ułożyć na warzywach.
Oliwki pokroić, posypać brzegu koła uformowanego z sałaty.
Pomidory pokroić w ćwiartki ułożyć dookoła sałaty.

Zamarynowane piersi usmażyć na patelni teflonowej lub grillowej.
Usmażonego kurczaka ułożyć na sałacie.
Na suchej patelni uprażyć orzeszki, posypać po całości.
Każdą porcję polać 3 łyżkami sosu vinegret.

Sałatkę podawać z grzankami z masłem czosnkowym.

środa, 12 marca 2014

Akcja Surówkowo witamy wiosnę 2014!

Po dwóch latach blogowania przyszedł czas na kolejne wyzwanie a jest nim... moja pierwsza akcja kulinarna na durszlaku! :) Akcja ma na celu zrzeszenie wszystkich miłośników surówek ze mną na czele, bo jak wiadomo nie od dziś moje kulinarne życie bez surówek nie miało by zupełnie sensu. Zapraszam serdecznie do wzięcia udziału w akcji! Razem przywitajmy wiosnę, zdrowo, pysznie, kolorowo!! :)

Link do akcji :)


Kod należy skopiować i wstawić na swoją stronę.
<a href="http://durszlak.pl/akcje-kulinarne/surowkowo-witamy-wiosne"><img src="http://durszlak.pl/system/campaign/banner/930/embed_TKcDzCeooBDwxESzUyqR0mfcF2irMgzz.jpg" alt="Surówkowo witamy wiosnę!"></a>

Surówkowo witamy wiosnę!









Grecka pasta do kanapek.

Przepis na tą pastę pochodzi z kategorii tych które nazywają się "na winie" :) co się nawinie to się wrzuca, miesza i wychodzi pyszne coś. Tak też było z tą pastą, w lodówce zalegał mi kawałek fety, jogurt, oliwki no i ogólnie grecka kuchnia w lodówce mi zbywała a dla odmiany do chleba było tylko tzw. smarowidło toteż postanowiłam ruszyć wodze fantazji i wymyślić coś super ekstra pysznego z tego co akurat miałam pod ręką. Tak oto powstała pasta do kanapek z fetą :) Polecam wszystkim miłośnikom fety i innych klimatów pochodzących wprost z Greckiego Półwyspu ;)


Składniki:
1/2 kostki sera typu feta
2-3 łyżki greckiego jogurtu naturalnego
1 mała czerwona cebulka
kilka oliwek (ja dałam czarne, bo tylko te lubię, jeśli ktoś reflektuje na zielone śmiało może dodać jakie mu się żywnie podobają)
1/4 strąka czerwonej papryki
świeża lub suszona natka pietruszki
oregano
pieprz

Fetę wraz z jogurtem rozetrzeć na gładką pastę, dodać drobno posiekane oliwki, cebulkę, paprykę i natkę. Wszystko razem wymieszać, doprawić do smaku.
Smarować kanapki i zajadać.
Można na wierzch położyć plasterek pomidora.
Co do kanapki?

poniedziałek, 10 marca 2014

Indyk w sosie jogurtowym

Moją przygodę z indykiem rozpoczęłam u cioci Mary (tak tej samej od której przepis zamieszczony tutaj) i powiem Wam szczerze, że byłam bardzo zaskoczona, że przez tka długi okres swojego życia wcześniej nie miałam okazji się przekonać jak może być pyszny! Mięso z indyka jest ubóstwiane przez dietetyków i wszystkich mających bzika na punkcie odchudzania ze względu na niską zawartość tłuszczu i wysoką zawartość białka :) Idąc z duchem czasu a także z myślą że może można by było zgubić kilka centymetrów na wiosnę postanowiłam zaopatrzyć się w filety z udźca indyka i przyrządzić coś fit :) tak oto zrodził się przepis, którym dzisiaj się dzielę. Potrawka, bo tak chyba można to danie nazwać, jest prosta w przygotowaniu, smaczna a do tego nie idzie w boki co jest niewątpliwie jej największym plusem. Polecam wszystkim bez wyjątku tym co na diecie i tym co lubią próbować nowych rzeczy również :)

Składniki:
30dag filetów z udźca indyka
2 szkl. bulionu
5-6 pieczarek
1 mała biała cebula
tymianek
sól, pieprz
1 mały jogurt naturalny
1 łyżeczka mąki
1 łyżeczka tartego chrzanu
1 łyżeczka musztardy
cukier do smaku

Filety pokroić na małe kawałki, ugotować do miękkości.
Pieczarki oczyścić pokroić w plasterki, cebulę w piórka, podsmażyć na patelni do odparowania wody z pieczarek. Doprawić solą, tymiankiem i pieprzem.
Do pieczarek dodać indyka, podsmażyć. Dodać łyżeczkę musztardy i chrzanu, podsmażyć przez 5 minut. Podlać kilkoma łyżkami bulionu, w którym gotował się indyk.
Dodać jogurt, zagotować, wlać mąkę rozrobioną w niewielkiej ilości wody. Doprawić do smaku cukrem.
Ponownie zagotować do czasu aż sos zgęstnieje.
Podawać z kaszą lub ryżem.

piątek, 7 marca 2014

Babka majonezowa

Zaliczam się do ludzi, którzy najbardziej na świecie lubią ciasta nieskomplikowane, proste, które piecze się bez większego wysiłku jak i bez większego wysiłku się je później zjada. Moimi faworytami niewątpliwie są wszelkie babki, keksy i jabłeczniki. Ciężkim tortowym przekładańcom mówię stanowcze nie i robię je naprawdę rzadko. Babka majonezowa siedziała w mojej głowie od dłuższego czasu, pierwszy raz spotkałam się z nią w latach swojego szczęśliwego dzieciństwa, wtedy oczywiście byłam degustatorką i z pewnością nikt mnie wtedy nie oświecił, że w tym cieście jest MAJONEZ no i może to dobrze, bo jak to dziecko od razu wzięło by mnie obrzydzenie, bo jak majonez, który jest zarezerwowany do sałatki jarzynowej może znaleźć się w cieście?! Koniec końców przepis poszedł w niepamięć aby mógł zostać odkryty na nowo niedawno. Ciasto przygotowane w ten sposób jest przepyszne!! Wilgotne, mięciutkie, delikatne, spełnia wszystkie kryteria prostej babki i staje się moim number one na najbliższe tygodnie. Polecam wypróbować, bo naprawdę warto! Aha no i oczywiście o tym, że majonez nie jest wyczuwalny wspominać nie muszę? :)

Składniki:

4 jajka
1 szklanka cukru
1/2 szklanki mąki tortowej
1/2 szklanki mąki ziemniaczanej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
5 łyżek majonezu
1 łyżeczka aromatu cytrynowego
cukier puder do posypania

Jajka z cukrem utrzeć na puch. Stopniowo dodawać przesianą wcześniej mąkę pszenną i ziemniaczaną, proszek do pieczenia, majonez, olejek. Miksować na najwyższych obrotach przez 4-5minut.
Blaszkę keksową nasmarować tłuszczem, wysypać bułką tartą. Wlać ciasto.
Piec w 180stopniach ok 35-40min. najlepiej patrzeć, obserwować i sprawdzić patyczkiem :)

środa, 5 marca 2014

Pyszna i prosta surówka z białej kapusty.

Kapusta to zaraz po ziemniaku warzywo przeze mnie wprost ubóstwiane! Pyszna i da się z niej wyczarować nieskończoną liczbę potraw, o surówkach już nie wspominając. Historia tej, na którą przepis poniżej sięga tak daleko, że nawet moja pamięć tam nie sięga ;) co dziwniejsze w takiej wersji zrobiłam ją po raz pierwszy w życiu i jestem pewna, że nie ostatni, bo jest przepyszna w sumie jak dla mnie przyćmiła całą resztę, która była serwowana na talerzu. No ale wracając do wspomnień związanych z tą surówka to pamiętam ją głównie z wesel i innych bardziej doniosłych imprez ponieważ w moim rodzinnym domu jakoś nie była szalenie popularna strasznie mnie to dziwi po dziś dzień, bo ja już wiem, że w swoim domu będę kapuściane surówki promować świątek piątek i w niedzielę też! No dobrze troszkę mnie poniosło, ale kila razy w miesiącu na pewno.
Surówka nieskomplikowana, nie rujnująca naszych portfeli a do tego obłędnie pyszna cóż więc chcieć więcej?? :)

Składniki:

1/4 małej główki białej kapusty
1 duża marchewka
1 mała cebula
1 łyżka suszonej natki pietruszki (jeśli ktoś ma świeża to jeszcze lepiej)
sok z 1/2 cytryny
sól, pieprz, odrobina cukru
3-4łyżki oleju

Kapustę posiekać bardzo drobno. Lekko posolić i wygnieść w rękach aby zaczęła puszczać sok i robić się mokra. Marchewkę zetrzeć na grubych oczkach. Dodać do kapusty. Cebulę posiekać dodać do reszty. Wsypać suszoną natkę pietruszki Wcisnąć sok z cytryny i olej. Wymieszać, doprawić do smaku, ponownie wymieszać. Można jeść od razu ale najlepsza jak to kapusta ma w zwyczaju jest jak odstoi swoje :)

Printfriendly