piątek, 31 marca 2017

Ciasto Żar Tropików

To ciacho to moja wesoła improwizacja na temat przekładanych placków. Jak wiecie do fanów ciast z masami nie należę a jak już je robię staram się aby masy, którymi przekładam
ciasto nie były zbyt mulące. Tak też powstał żar tropików zwany w moim domu również pod hasłem niesforny kokos lub złap kokosa! ;) Obie nieoficjalne nazwy wynikają, że robią je po raz pierwszy nieco odeszłam od receptury masy kokosowej znanej mi z ciacha Barbary i początkowo wiórki nie chciały ze mną współpracować ;) na szczęście sytuacja została opanowana, po schłodzeniu wszystko zostało okiełznane. Żar Tropików to ciacho, które posmakuje nawet największym sceptykom tzw. 'masiarzy' jest lekkie, orzeźwiające i po prostu ma to coś ;) Dodatkowo nie jest jakieś mocno skomplikowane więc poradzą sobie z nim doskonale również młodzi adepci sztuki kulinarnej... ;)

Składniki:

Biszkopt z 3 jaj:


3 jajka (białka, żółtka osobno)

¼ szklanki mąki pszennej

½ szklanki mąki ziemniaczanej

¾ szklanki cukru

½ łyżeczki proszku do pieczenia

½ łyżki octu jabłkowego

Masa owocowa:


1l soku multiwitamina lub innego o tropikalnym smaku

2 budynie śmietankowe

1 łyżka mąki pszennej

Masa kokosowa:

500ml śmietanki 36%

7 łyżek cukru pudru (można dać mniej)

300g wiórek kokosowych

Dodatkowo:

1 puszka ananasa

1 duża pomarańcza

zielone winogrona (lub inne owoce tropikalne)

1 szklanka wrzątku

galaretka brzoskwiniowa


Jak przygotować żar tropików?


Upiec Biszkopt:

Białka ubić na sztywno wraz z cukrem. Żółtka wymieszać z proszkiem do pieczenia i octem, gdy masa jajeczna się spieni I spulchni, dodać do białek, lekko wymieszać tak aby białka w pełni połączyły się z żółtkami. Następnie przesiać obie mąki I delikatnie wymieszać łyżką. Przelać na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia. Piec w 180 stopniach przez ok. 20-25 minut aż biszkopt będzie pięknie złoto-brązowy. Wyjąć z pieca, przestudzić, odkleić z papieru. Gdy będzie w pełni wystudzony nasączyć syropem z ananasów.

Przygotować owocową masę:

Odlać 3/4szklanki soku w niej rozmieszać budynie I mąkę. Resztę soku zagotować do wrzątku wlać zawiesinę budyniową, całość zagotować aby zgęstniała. Wylać gorącą na lekko nasączony biszkopt.

Przygotować masę kokosową:

Śmietankę ubić na sztywno wraz z cukrem. Wyłożyć na zupełnie wystudzoną masę owocową, całość wstawić do lodówki na min. 3h aby masa kokosowa dobrze się schłodziła i lekko stężała.

W 1 szklance gorącej wody rozpuścić galaretkę, pozostawić do całkowitego wystudzenia (powinna być lekko gęsta, tężejąca)

Na kokos ułożyć plastry ananasa, pomarańczy I winogrona. Całość posmarować tężejącą galaretką brzosk

winiową. Ponownie wstawić do lodówki najlepiej na noc.






środa, 29 marca 2017

Roladki mielone w sosie z kiszoną kapustą

Z tymi roladkami spotkałam się na parapetówce u Judyty i Kamila. Kamil niejednokrotnie udowadniał, że jest świetnym kucharzem tym razem potwierdził to wyjątkowo mocno! Stół uginał się pod ilością pyszności a kolejne wjeżdżające na stół dania wprawiały nas w zachwyt i niepohamowaną chęć dalszego jedzenia... :) Roladki, które zaserwował nam gospodarz domu skradły moje serce do tego stopnia, że nie popuściłam dopóki nie zdobyłam przepisu! Okazało się, że inspirację na te roladki Kamil czerpał od mojego ulubieńca Karola Okrasy! :) Myślicie, że łatwo było zdobyć przepis? O co to nie! ;) Kamil powiedział, że przepis znalazł na youtubie i tyle - ach to męska powściągliwość! ;) Na szczęście nie dałam za wygraną i przepis po kilku przekopanych stronach odnalazłam! Było warto! Obiad z tymi roladkami w roli głównej to był strzał w 10! Dodatek kiszonej kapusty w sosie i mięsie powoduje, że danie zyskuje zupełnie nowego smaku i wyrazu, koniecznie musicie spróbować!! :)

Składniki:
niewielka ilość oleju słonecznikowego
5 ząbków czosnku (3 ząbki pokrojone w plastry, 2 ząbki drobno posiekane)
2 cebule szalotki, posiekane
200 g kiszonej kapusty
1 1/2 łyżki miodu
1 1/2 łyżki suszonego oregano
3 łyżki masła
starta skórka z 1/2 cytryny, sparzonej, wyszorowanej
800 g pomidorów w puszce
2 łyżki natki pietruszki, umytej, posiekanej
1/2 kg mięsa mielonego z szynki wieprzowej
100 g oliwek zielonych, pokrojonych w plastry
niewielka ilość soli
niewielka ilość mielonego, białego pieprzu
200 g sera typu feta
1 opakowania szynki szwarcwaldzkiej
 

1/2 opakowania rukoli
niewielka ilość oliwy z oliwek
1 łyżka masła
1 ząbek czosnku, posiekany

niewielka ilość mielonego, białego pieprzu
starta skórka z 1/2 cytryny, sparzonej, wyszorowanej


Przygotowanie sosu:
Cebulę i pokrojony w plasterki czosnek zeszklić na oleju, dodać 150g pokrojonej kapusty kiszonej, podsmażyć. Dodać miód,  oregano, skórkę z cytryny oraz masło. Następnie dodać pomidory w puszce, gotować ok.30minut w razie gdyby sos zrobił się zbyt gęsty podlać wodą.
Mięso mielone wyrobić z 1/2 porcji fety, posiekaną pietruszką i kapustą kiszoną oraz posiekanymi zielonymi oliwkami, doprawić niewielką ilością soli, pieprzu białego i 1 przeciśniętym przez praskę czosnkiem.
Z wyrobionej masy formować roladki, każdą roladkę zawinąć w plasterek szynki.
W naczyniu żaroodpornym wyłożyć kilka łyżek sosu, na sos wyłożyć gotowe roladki. Na co drugiej roladki poukładać plastry sera feta. Zalać pozostałym sosem pomidorowym, wstawić do piekarnika nagrzanego do 180stopni. Zapiekać około 40minut.
W tym czasie na rozpuszczonym maśle podsmażyć czosnek, dodać umyte liście rukoli, doprawić solą, pieprzem i skórką z cytryny. Gdy roladki będą upieczone, porcjami między roladkami poukładać uduszoną rukolę. 
Podawać z pieczywem lub pieczonymi ziemniakami.

poniedziałek, 27 marca 2017

Placuszki kokosowo-jabłkowe z rodzynkami na kefirze

 Te placuszki powstały pod wpływem chwili :) Miałam ochotę na placki, miałam jabłka, które zostały mi z szarlotki, miałam również kefir, który chciałam wykorzystać przed upływem terminu, podobnie chciałam uczynić z mąką kokosową, która zalegała w mojej szafce ;) Tak powstały przepyszne, puszyste i lekkie placuszki, które z pewnością wykonam jeszcze nie raz... ;) Można je wcinać posypane cukrem pudrem (wersja dla ludzi, którzy nie boją się białej śmierci), polane miodem lub polewą czekoladowo-orzechową z przepisu, który znajdziecie tutaj.

Co potrzebujemy aby przygotować placuszki?


Składniki (na ok. 8-10 placuszków)
1 mała szara reneta
1 łyżeczka cukru kokosowego (można pominąć)
1/3 łyżeczki cynamonu
garść rodzynek sparzonych wrzątkiem
330g kefiru
2 łyżki mąki kokosowej
2 łyżki mąki orkiszowej białej
1 jajko
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej

Jak przygotować placuszki?


Jabłko obrać pokroić w dość grube plasterki następnie plasterki na mniejsze kawałki, posypać cukrem i cynamonem, wymieszać.
Kefir ubić z jajkiem, dodać mąki i sodę oczyszczoną, wymieszać na gładkie ciasto.
Do ciasta dodać jabłka i rodzynki, wymieszać odstawić na 10minut.
Na lekko natłuszczonej patelni kłaść porcję ciasta, smażyć na złoto z obu stron.
Podawać ciepłe z miodem, cukrem pudrem, polewą czekoladową, czy innymi ulubionymi dodatkami ;)

piątek, 24 marca 2017

Babka z gotowaną cytryną

To ciasto wyhaczyłam swoim czujnym okiem przy okazji programu Bake Off Ale Ciacho!
Edycja świąteczna - pieczenie z gwiazdami. Ciacho z gotowaną cytryna przygotował Antek Królikowski wraz z bratem. Gotowana cytryna zaintrygowała mnie do tego stopnia, że kilka tygodni później postanowiłam odnaleźć przepis w internecie niestety szukałam tak nieudolnie, że Antkowego placka znaleźć mi się nie udało na szczęście recepturę na ciacho z gotowaną cytryną znalazłam u Pieczarki Mysi, z której właśnie skorzystałam. Ciasto w smaku jest tak cytrynowe, że już bardziej cytrynowe być nie może. Jest po prostu przepyszne! Kwaskowate, mega wilgotne, po prostu jak dla mnie bomba! Po raz pierwszy upiekłam je w małej okrągłej tortownicy niemniej jednak coś czuję, że zagości ono również u mnie na świątecznym stole w formie wielkanocnej baby, która z pewnością zniknie jako jedna z pierwszych! :) Moje dość subiektywne kubki smakowe podpowiadały mi podczas pałaszowania tego ciasta, że ma ono coś z sernika skąd ten posmak, może przez silnie wyczuwaną cytryną i kwaskowaty tak jak i w serniku ser smak? Sama nie wiem, wiem na pewno to, że ciacho godne uwagi i warto było przekopać pół internetu aby je odnaleźć! :) 


Co potrzebujemy aby upiec babkę z gotowaną cytryną?


Składniki: (na tortownicę 18-20cm)
5 jajek
1 i 1/3szkl. mąki pszennej
1 cytryna ze skórką
sok z 1/2 cytryny
100g miękkiego masła
1 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
3/4 szklanki cukru


Jak upiec babkę z gotowaną cytryną?


Cytrynę dobrze wyszorować, sparzyć.
Włożyć do garnka i gotować ok. godziny na wolnym ogniu.
Gdy cytryna jest ugotowana, zblendować ją na mus, lub przepuścić przez maszynkę do mielenia mięsa.
Cytrynowy mus utrzeć razem z cukrem. Następnie kawałkami dodawać miękkie masło, gdy masło utrze się z cytryną stopniowo stale miksując dodawać po 1 żółtku, pod koniec wlać sok z cytryny. Gdy całość będzie ładnie utarta na puch łyżka po łyżce dodawać mąkę przesianą z proszkiem do pieczenia. Gdy powstanie gładkie i dobrze wyrobione ciasto ucierane w osobnej misce ubić na sztywno białka.
Ubite białka stopniowo wmieszać w utarte ciasto, bardzo delikatnie aby nie stracić puszystości, którą daje nam piana z białek.
Gotowe ciasto wlać do formy wcześniej natłuszczonej i wysypanej np. mąką kokosową.
Wstawić do nagrzanego piekarnika i piec ok. 50minut do tzw. 'suchego patyczka'.
Przestudzoną babkę posypać cukrem pudrem lub polukrować.

środa, 22 marca 2017

Zrazy z karkówki.

Zrazy, zraziki, zrazunie! Oooo tak! To jest ewidentnie coś co mi się nigdy nie znudzi! Tym bardziej jestem dumna, że wreszcie ujrzały światło dzienne na moim blogu! Jako podrośnięta adeptka sztuki kulinarnej chodzę dumna niczym paw za sprawą tych małych mięsnych pakunków! Nie przeszkadza mi nawet to, że zaraz może ktoś mnie skrytykować, że zrazy to z wołowiny a nie z wieprzka! Duma mnie rozpiera i polecam wszystkim wypróbować przepis, bo naprawdę warto! 

Co potrzebujemy aby przygotować zrazy z karkówki?


Składniki: (na ok. 15małych zrazików)
500-600g karkówki
ogórki kiszone
1 spora biała cebula
20 dag swojskiej kiełbasy
musztarda
sól, pieprz
nić do związania
smalec do smażenia
2 liści laurowych
3-4 ziarnka ziela angielskiego
2 łyżki śmietany do zup i sosów (gęsta z Piątnicy 18%)
1/2szklanki zimnej wody
2 łyżki mąki pszennej

Jak przygotować zrazy z karkówki?


Mięso pokroić na dość cienkie kotlety.
Rozbić tłuczkiem, każdy kawałek oprószyć solą i pieprzem.
Na każdym plastrze rozsmarować łyżeczkę musztardy, ułożyć po kawałku ogórka (ćwiartka krojona wzdłuż), kilka piórek cebuli, i paseczek kiełbasy, całość zawinąć dość ciasno w roladkę, zawiązać nicią.
Gotowe zrazy smażyć na złoto-brązowo na smalcu.Podsmażone zrazy można wyjąć na chwilę z garnka aby pozbyć się nici (ja sobie o tym zapomniałam każdy na talerzu musiał z nicią radzić sobie sam... ;) ) Następnie podlać wodą tak aby roladki w pełni zostały zakryte wodą. Dodać liść laurowy i ziele angielskie. Dusić na małym ogniu
przez około 40-45minut.
Po tym czasie wyjąć roladki. W miseczce rozrobić mąkę z zimną wodą i śmietaną, wlać kilka łyżek gorącego wywaru aby zahartować śmietanę. Całość wlać do gotującego się sosu, energicznie wymieszać aby nie powstały grudki, zagotować. Dodać zrazy, gotować przez kilka minut całość od czasu do czasu mieszając.
Podawać z ziemniakami, kluseczkami czy kaszą najlepiej w
towarzystwie sałatki z buraczków.

poniedziałek, 20 marca 2017

Kokosowa szarlotka z polewą orzechowo-kakaową

Na co dzień jestem raczej umiarkowanie FIT :) niemniej jednak gdy odwiedzają mnie znajomi, którzy z różnych przyczyn nie mogą jeść pewnych rzeczy szarpię się na FIT przepisy! :) Tak też było z tą szarlotką, którą upiekłam specjalnie dla mojej znajomej, która na jakiś czas musiała odpuścić sobie nabiał i cukier. Wg mnie to najlepsze ciasto bezglutenowe jakie do tej pory udało mi się upiec! Ba! Polewa czekoladowa, którą pokusiłam się przygotować, żeby wzbogacić dość pospolity placek okazała się odkryciem epickim! Wyszło naprawdę fantastycznie! Nawet mężczyźni potwierdzili cudowność przepisu i z niedowierzaniem, że to ciasto bez mąki i cukru pałaszowali aż im się uszy trzęsły! :)

Składniki:
6 jajek
2 łyżki erytrolu
miąższ z 1 laski wanilii
3 czubate łyżki mąki kokosowej (można ją zrobić samemu mieląc wiórki kokosowe)
1 łyżka oleju rzepakowego

Dodatkowo
2 małe jabłka szara reneta
1 łyżka cukru kokosowego (można pominąć)
1/2 łyżeczki cynamonu
garść rodzynek wcześniej wymoczonych we wrzątku

Polewa:
5 łyżek wody
1 łyżeczka miodu
1 łyżeczka kakao
1 łyżka masła orzechowego

Jabłka obrać, pokroić w dość grube plasterki, wymieszać z 1/2 łyżeczki cynamonu i cukrem kokosowym.
Białka oddzielić od żółtek. Ubić wraz z erytrolem na sztywną lecz nie za sztywną pianę. Dodać mąkę kokosową, miąższ z wanilii, żółtka i olej. Delikatnie wymieszać łyżką.
Wylać na tortownicę wcześniej natłuszczoną i wysypaną mąką kokosową (średnica 24cm lub mniej) W ciasto powtykać jabłka i rodzynki. Piec 40-45minut w temperaturze 180stopni.
Wyjąć z pieca, wystudzić.
Przygotować polewę.
Bakalie mają moc! Zdrowe desery z Agnex W garnuszku zagotować wodę, miód i kakao, dodać masło orzechowe, energicznie mieszać do rozpuszczenia. Ciepłą polewą polać upieczone ciasto.

Wszystkich zgłodniałych pysznych bakalii zapraszam do internetowego sklepu AGNEX
znajdziecie tam całe mnóstwo pysznych bakalii a  na hasło ZDROWE-BAKALIE dostaniecie rabat 5% na zakupy! Promocja trwa do 30.04. więc warto z niego skorzystać przed pieczeniem mazurków, bab i serników! :)



  

piątek, 17 marca 2017

Fale Dunaju

Fale Dunaju to kolejne z ciast, które niewątpliwie kojarzy mi się z wizytami u mojej babci Niny, o której mogliście czytać na moim blogu niejednokrotnie za sprawą naprawdę wspaniałych przepisów z pod jej ręki takich jak Izaura, Pleśniak, Polewa Czekoladowa, Kotlety Rybne, Aroniówka czy Babka z Białek. 
Po tych wszystkich wspaniałościach przyszedł czas na kolejną wspaniałość jaką są Fale Dunaju ciasto kultowe, które nie tylko u mnie wzbudza ciepłe wspomnienia dzieciństwa! Wszystkich, którzy chcą się przenieść w tamte czasy zapraszam do upieczenia Fal Dunaju właśnie z tego przepisu... :)


Co potrzebujemy aby upiec Fale Dunaju?


Składniki:
1 kostka masła
6 jajek
2 szklanki mąki
1 szklanka cukru pudru
cukier wanilinowy
olejek rumowy
2 łyżki kakao
2 łyżeczki proszku do pieczenia
owoce z kompotu lub świeże

Krem:
kostka margaryny
pół litra mleka
dodatkowo 1/2szklanki mleka
1/2 szklanki cukru
2 łyżki mąki ziemniaczanej
2 łyżki mąki pszennej
1 opakowanie cukru wanilinowego

Polewa: z tego przepisu klik

Jak upiec Fale Dunaju? 

Masło utrzeć na puch z cukrem pudrem i cukrem wanilinowym, następnie dodawać po jednym żółtku stale ucierając , nie przestając ucierać dodawać łyżka po łyżce mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia.
Na koniec dodać ubitą na sztywno pianę (łyżką!)
Ciasto podzielić na dwie części. Pierwszą część wylać na tortownicę (24-26cm) wcześniej natłuszczoną i wysypaną bułką tartą lub mąką. 
Do pozostałej części dodać dwie łyżki wody, kakao i olejek rumowy. Dobrze wymieszać. Wyłożyć na jasne ciasto, Wetknąć owoce. Piec w piekarniu nagrzanym do 180stopni przez ok.45minut.
Ciasto przestudzić.

Mleko zagotować z cukrem i cukrem wanilinowym. W 1/2 szklance zimnego mleka rozrobić mąki, wlać do gotującego się mleka, ostudzić.
Margarynę utrzeć na puch, łyżka po łyżce dodawać budyń, utrzeć gładki krem.
Wyłożyć na upieczone ciasto.
Polać przestudzoną polewą.
Odstawić w chłodne miejsce na kilka godzin.

środa, 15 marca 2017

Słodko-kwaśna fit chińszczyzna z włoszczyzną HORTEX

Do niektórych przepisów, które rodzą się w mojej głowie podchodzę z pewną dozą niedowierzania, że się uda, jakie jest moje zdziwienie i radość jeśli danie przechodzi moje najśmielsze oczekiwania! Tak było właśnie z tą fit chińszczyzną! Wyszła genialna! Zbalansowane smaki słodki, kwaśny, słony genialnie rozpieszczą Wasze kubki smakowe a fakt, że w całym przepisie są dwie łyżki oliwy sprawi, że taką chińszczyznę możecie jeść bez obawy, że pójdzie Wam w boki! Podsumowując: przepis genialny i idealny na wiszącą w powietrzu i nieśmiało wkraczającą wiosnę! Kto chce odchudzić nieco kuchnię musi spróbować tego dania! :)

Składniki:
200g filetu z kurczaka

Marynata: 
2 łyżki oliwy
1 ząbek czosnku przeciśnięty przez praskę
1 łyżeczka miodu
2 łyżki soku z cytryny
2 solidne szczypty soli
szczypta pieprzu cayenne

Składniki marynaty wymieszać, zanurzyć w niej kurczaka, odstawić na min. 30 minut do lodówki.
Następnie upiec w naczyniu żaroodpornym w 180 stopniach (30minut piec pod przykryciem następne 15 zdjąć pokrywkę i podpiec na złoto).

Sos:
2 szklanki włoszczyzny mrożonej HORTEX
1 łyżeczka musztardy francuskiej
1 łyżeczka miodu
2 łyżki octu balsamicznego
4 suszone morele + wrzątek do ich zalania
1/2 łyżeczki mielonej kurkumy
sól i pieprz cayenne do smaku
5 łyżek wody

Morele zalać wrzątkiem, odstawić
Włoszczyznę przełożyć do garnka z nieprzywierającym dnem.
Dodać musztardę, ocet, 5 łyżek wody, miód i przyprawy.
Dusić na małym ogniu około 10-12 minut od czas do czasu mieszając.
W razie potrzeby podlać odrobiną wody z moreli.
Morele pokroić w paseczki, dodać do warzyw, wymieszać, poddusić 3-5minut.

Upieczonego kurczaka pokroić w plasterki.
Ułożyć na ugotowanym ryżu (rodzaj dowolny, u mnie paraboiled z dzikim) .
Na kurczaka nałożyć porcję warzyw, można posypać świeżą kolendrą lub szczypiorkiem.

Mój dzień z Hortex

poniedziałek, 13 marca 2017

Lody szpinakowo-bananowe z karmelizowanymi malinami

Pozostajemy w lodowych klimatach po bezmlecznych bananowych przyszedł czas na mleczne ze szpinakiem i bananem - niemniej smaczne! Obłędnie puszyste, wesoło-wiosennie zielone a do tego ekstra orzeźwiające! Po prostu idealne! Smak tych lodów bardzo mnie zaskoczył! Są po prostu genialne! Za sprawą banana i odrobiny miodu z przepisu został wykluczony cukier co sprawia, że mimo obecności śmietanki i serka mascarpone lody pozostają choć trochę FIT ;) Jeśli tęsknicie już za smakiem lata polecam w przedwiośniu zrobić sobie taki deser natychmiastowa poprawa humoru gwarantowana! :)

Składniki (na 2 solidne porcje lodów)
165 ml śmietanki kremówki 30%
125g serka mascarpone
2 łyżki rozmrożonego i odciśniętego rozdrobnionego szpinaku HORTEX
1 duży banan
skórka otarta z 1 cytryny
sok z 1/2 cytryny
1 łyżka miodu lub innego słodzidła


Banana pokroić na kawałki wrzucić do blendera, dodać pozostałe składniki miksować na najwyższych obrotach przez 30 sekund po czym zmniejszyć obroty na średnie i miksować do momentu aż powstanie gęsta masa. Całość przełożyć do płaskiego plastikowego naczynia, wstawić do zamrażarki co 30 minut przemieszać masę aby nie dopuścić do powstania kryształków lodu. Czynność powtarzać aż lody będą miały pożądaną konsystencję (powinno to nastąpić po około 3-4h).

Karmelizowane maliny:
1/2 opakowania mrożonych malin HORTEX
2 łyżki cukru trzcinowego
1 kieliszek (50ml) malinówki (można zastąpić sokiem malinowym)

Na patelni rozpuścić cukier, dodać maliny i podlać malinówką. Podsmażyć do momentu aż sos malinowy zacznie gęstnieć.
  
Do pucharków nałożyć porcje lodów, polać gorącym sosem, serwować tuż po przygotowaniu.
 
Mój dzień z Hortex

piątek, 10 marca 2017

Wegetariańskie kotleciki ze szpinakiem

Przepis powstał na potrzeby konkursu organizowanego przez firmę Hortex :) Myślałam, myślałam i
wymyśliłam! Kotleciki ze szpinakiem to jest to! Wiosennie zielone, szalenie zdrowe a przy tym smaczne takie połączenie to ideał! :) Za sprawą dodatku cieciorki kotleciki mają lekko orzechowy posmak, pycha! :)

Składniki: (na 6 kotlecików)
3 łyżki ugotowanej kaszy jaglanej
1 szklanka ugotowanej ciecierzycy
3 czubate łyżki rozmrożonego szpinaku HORTEX
5 dag startego na dużych oczkach żółtego sera EDAM
1 mały ząbek czosnku
1/2 małej cebuli
1 małe jajko

Cieciorkę i kaszę jaglaną zmiksować na gładko - cieciorka może zostać w kawałkach, wtedy faktura kotlecików będzie ciekawsza.
Do zmiksowanej cieciorki i kaszy dodać podsmażoną na odrobinie oleju posiekaną cebulę i czosnek. Dodać pozostałe składniki, wyrobić na gładką masę, doprawić odrobiną soli, chili i słodkiej papryki.
Formować kotleciki, układać na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.
Piec około 40minut w 180stopniach. Podawać z ulubionymi dodatkami u mnie sos czosnkowy i sałatka ze świeżych warzyw.

Mój dzień z Hortex 
 

środa, 8 marca 2017

Bezmleczne lody bakaliowo-orzechowe

Rozmyślając nad ciekawym przepisem z bakaliami w roli głównej w mojej głowie zrodził się pomysł, że chyba nie ma bardziej przepełnionego bakaliami jak ten na lody bakaliowe! A jeśli do tego nie mają w sobie ani grama cukru, ani tłuszczu, ani też mleka stają się lodami idealnymi!! Ten przepis to zbawienie dla wszystkich, którzy z różnych powodów muszą zrezygnować z nabiału, cukru i innych pysznych ale niekoniecznie zdrowych przysmaków. Te lody to po prostu obłęd! Kolejna petarda, która przerosła moje najśmielsze oczekiwania...Musicie ich koniecznie spróbować! Smakują obłędnie!!

Składniki (na 2 porcje)
3 małe banany
3 łyżki masła orzechowego dobrej jakości
1 łyżka suszonej żurawiny
1 łyżka rodzynek
garść dowolnych orzechów (u mnie laskowe i migdały)
1 łyżka miodu
szczypta soli

Banany pokroić w centymetrowe kawałki. Włożyć do woreczka, zamrozić (ok.4h)
Po tym czasie zamrożone banany zmiksować na gładko.
Na patelni podprażyć posiekane orzechy, dodać łyżkę miodu i szczyptę soli, lekko przesmażyć dodać do bananów.
Do bananów dodać również masło orzechowe, wymieszać do momentu aż masło ładnie połączy się z bananami, na koniec dodać pozostałe bakalie. Masę przełożyć do pojemnika i włożyć do zamrażarki na godzinę-półtorej. W międzyczasie warto skontrolować czy lody mają odpowiednia konsystencję, w razie potrzeby w trakcie mrożenia można przemieszać.
Gotowe zmrożone lody ponakładać do pucharków.

Rada: Jeśli chcemy zrobić lody czekoladowe zamiast masła orzechowego możemy dodać domowy krem czekoladowy lub 2 łyżki masła orzechowego i łyżkę ciemnego kakao

 Wszystkich zgłodniałych pysznych bakalii zapraszam do internetowego sklepu AGNEX
znajdziecie tam całe mnóstwo pysznych bakalii a  na hasło ZDROWE-BAKALIE dostaniecie rabat 5% na zakupy! Promocja trwa do 30.04. więc warto z niego skorzystać przed pieczeniem mazurków, bab i serników! :)
 
  Bakalie mają moc! Zdrowe desery z Agnex

poniedziałek, 6 marca 2017

Krupnik z kaszą orkiszową

krupnik z kaszą orkiszowąKrupnik to zupa, do której musiałam dorosnąć. Mimo, iż należałam do osób wszystkożernych od najmłodszych lat miałam swoje lubisie i nielubisie w dzieciństwie do zup, które nie robiły na mnie większego wrażenia był również krupnik. Dlaczego? Do dzisiaj nie mam pojęcia, bo teraz zajadam się nim na potęgę kiedy tylko mam możliwość. Miłością krupnikową zapałałam po przeprowadzce na Podkarpacie gdzie po kilkukrotnym konsumowaniu go w kuchni mojej teściowej stwierdziłam, że to jest pyszna zupa! Nie dawniej niż w tamtym tygodniu zostałam w domu sama, mój M. pojechał się szkolić natomiast ja jako słomiana wdowa zaczęłam żywić się sama ;) Gdy tylko spostrzegłam, że w lodówce stoi słoik rosołu, który ugotowałam "na zapas" a obok słoika w miseczce stała kasza z poprzedniego obiadu od razu do głowy wpadł mi pomysł na szybki krupnik, który ugotowałam w nie więcej niż 30minut! Jest tak dobry i tak krupnikowy, że nie mogłam się oprzeć aby go nie opublikować na blogu! ;)
Dla wszystkich fanów tradycyjnych domowych smaków poszukujących przepisu na krupnik polecam ten, na który przepis poniżej!


Co potrzebujemy na do przygotowania krupniku?


Składniki:
1,5l bulionu warzywno-drobiowego (mój ugotowany na skrzydełkach)
1 duża marchewka
3 duże ziemniaki
100-120g kaszy orkiszowej
2 czubate łyżki posiekanej naci selera (może być mrożona)
sól, pieprz, magga do smaku


Jak przygotować krupnik? 

 

Bulion zagotować, do gotującego się bulionu wrzucić obrane, umyte i pokrojone w kostkę ziemniaki oraz marchewkę. Zagotować. Dodać suchą kaszę, gotować aż kasza będzie miękka. Dodać nać selera, przyprawy.
Wersja express: aby przyspieszyć proces przygotowania krupniku można użyć wcześniej ugotowaną kaszę, która pozostała nam np. z poprzedniego obiadu, wtedy pomijamy proces gotowania jej do miękkości, dodajemy, zagotowujemy kaszę, doprawiamy i wyłączamy ogień. Zupa jest gotowa! :)

piątek, 3 marca 2017

Wafle kakaowe z czarną porzeczką

O andrutach jest już kilka przepisów na blogu jeśli ktoś by był zainteresowany odsyłam do linków poniżej:

wafle kinder bueno
wafle pomarańczowo-cynamonowe
wafle truskawkowe Eweliny
mazurek na waflu
rolada waflowa z bakaliami

Po tych wszystkich przepisach moglibyście stwierdzić, że już dość tych andrutowych wariacji nic bardziej mylnego! Zupełnie spontanicznie, któregoś dnia postanowiłam zrobić zupełnie prostego pospolitego andruta bez tych wszystkich wymysłów, które prezentowane są w przepisach powyżej. Miał być wafel i krem kakaowy, starodawnie, staromodnie i tradycyjnie! Wszystko miało być zupełnie prosto i ze smakiem, który wszystkim jest dobrze znany. ALE! Ja jak to ja podczas gotowania masy wpadłam na pomysł aby do gotującej się masy kakaowej wrzucić dżem z czarnej porzeczki, który stał otwarty w lodówce. To był strzał w 10! Zupełnie niepostrzeżenie odkryłam smak wafli, które nie oszukuję będą moimi ulubionymi!! Za sprawą porzeczek lekko kwaśne z czekoladowym posmakiem po prostu idealne! Dla mnie najlepsze wafle do tej pory!! Poza smakiem mają jeszcze jeden plus zrobicie je ze składników, które każda gospodyni ma w domu! Dlatego to idealna propozycja na zrobienie czegoś słodkiego przed końcem miesiąca... ;) POLECAM!

Składniki:
1 opakowania wafli tortowych
1 kostka masła
3/4 szklanki cukru
1/4 szklanki mleka
1 opakowanie cukru wanilinowego
3 łyżki kakao
6-8 czubatych łyżek mleka w proszku
1 mały słoiczek dżemu z czarnej porzeczki

Masło, cukier, cukier wanilinowy, mleko i kakao zagotować. Dodać dżem, ponownie zagotować, stopniowo łyżka po łyżce dodawać mleko w proszku aż do uzyskania odpowiedniej gęstości (masa powinna być konsystencji gęstej śmietany).

Masę podzielić na równe części tak aby starczyła na przełożenie wszystkich wafli (ja zrobiłam to nieumiejętnie zabrakło mi na ostatni wafel i musiałam się posiłkować kremem czekoladowym... ;)
Przełożony wafel lekko docisnąć, zawinąć w folię i odstawić w chłodne miejsce na kilka godzin. Pokroić na kawałki jeśli domownicy nie pochłoną ich od razu spokojnie można przechowywać je kilka tygodni w szczelnym pojemniku.

środa, 1 marca 2017

Najlepsze zapiekanki z tuńczykiem

Jak powstały najlepsze zapiekanki z tuńczykiem?


Macie tak czasami, że zjedlibyście coś pysznego ale do końca nie wiecie sami co? Tak było właśnie u mnie gdy w piątkowy wieczór wraz z M. naszły nas smaki jednak jak to w piątek u nas bywa wszystkie mięsne przysmaki zostały wykluczone i pozostał nam do dyspozycji
zapiekanki z tuńczykiem
tuńczyk, który grzecznie czekał w puszce na swoje 5 minut! Mając punkt zaczepienia zaczęłam tworzyć niczym wirtuoz dodając poszczególne składniki i zastanawiając się co by można jeszcze dodać ;) Takim oto sposobem wyczarowałam zapiekanki de lux! Serio! Nic nie kłamię! Jedne z lepszych zapiekanek, które wyszły spod mojej ręki! Idealne w smaku a za sprawą sera, którego nie starłam na wierzch a dałam do farszu wyszły genialnie ciągnące, aromatyczne i sycące! Jeśli nie macie pomysłu na piątkową przekąskę polecam skusić się na te oto zapiekanki! :)

Co potrzebujemy aby zrobić najlepsze zapiekanki z tuńczykiem?


Składniki:
1 średnia bagietka (u mnie rustykalna, nieco szersza za to krótsza od tej klasycznej)
1/2 puszki tuńczyka w kawałkach w oleju
2 łyżki kukurydzy
2 łyżki posiekanych czarnych oliwek
1/2 posiekanej małej czerwonej cebuli
1 łyżka posiekanego koperku
1 solidna łyżeczka musztardy stołowej
6 plasterków żółtego sera pokrojone w drobną kostkę

Jak wykonać najlepsze zapiekanki z tuńczykiem?

Bułkę rozkroić wzdłuż lekko wydrążyć środek, który dodać do reszty składników.
Wszystko  razem dobrze wymieszać doprawić do smaku solą i pieprzem.
Wyłożyć na dwie połówki bułki.
Wstawić do piekarnika rozgrzanego do 180stopni na 15minut aż ser zacznie się rozpuszczać.

Printfriendly